Nigdy nie wiesz kto cię obserwuje. Uważaj co publikujesz w sieci
Żyjemy w świecie, gdzie postęp technologiczny umożliwia nam kontaktowanie się ze znajomymi na wiele najróżniejszych sposobów. Coraz chętniej korzystamy z powszechnie znanych portali społecznościowych, gdzie oprócz komunikacji tekstowej, możemy poszerzyć możliwości kontaktu o zdjęcia czy filmy z naszym udziałem. Wraz ze wzrostem ilości sposobów dzielenia się ze znajomymi swoim codziennym życiem, rośnie też liczba odbiorców, którym udostępniamy wiele treści. Czy zawsze jest to bezpieczne?
Wszystkie portale społecznościowe, z których korzystamy oferują nam wiele coraz to nowszych i bardziej atrakcyjnych sposobów publikowania treści. Zawsze można ustawić grono odbiorców postów, jednak chęć uzyskania jak największej ilości tzw. „polubień” pod dodanym zdjęciem napędza niektórych użytkowników do ujawnienia wielu prywatnych informacji.
Szczególną ostrożność powinniśmy zachować dodając posty publiczne, które tak naprawdę każdy może obejrzeć. Przed opublikowaniem takich informacji zawsze trzeba dokładnie zastanowić się nad tym, czy jest to dla nas bezpieczne i jakie może pociągnąć za sobą ewentualne konsekwencje.
Najlepszym tego przykładem jest umieszczanie zdjęć z wyjazdów zagranicznych. Piękne miejsca, które odwiedzamy, eleganckie hotele, kolorowe drinki, które fotografujemy opalając się nad basenem... To wszystko ogląda się bardzo przyjemnie i zamiast tradycyjnej pocztówki, możemy przekazać pozdrowienia dla najbliższych.
Co jeśli obserwują nas osoby, które nie mają wobec nas dobrych zamiarów? Niejednokrotnie zanim jeszcze dotrzemy do celu podróży, dodajemy zdjęcia jeszcze sprzed wylotu z lotniska. Dla złodzieja jest to krótki i jasny przekaz – opuściliśmy mieszkanie. Ustalenie jego lokalizacji po umieszczanych przez nas widokach z okien, balkonów, najbliższej okolicy i wpisanej nazwie dzielnicy, w której mieszkamy to kwestia chwili, a przez to, po powrocie z urlopu może czekać nas przykra sytuacja.
To tylko jeden z przykładów rodzaju informacji, których przekazywanie do szerszego grona (bardzo często nawet nieznanych osobiście w rzeczywistości) odbiorców może doprowadzić do nieszczęścia. Nadmierne pokazywanie publicznie swojego dobytku może sprawić, że znajdziemy się w zainteresowaniu przestępców.
Bardzo przyjemnym jest dzielenie się z najbliższymi nowinami z naszego codziennego życia, jednak zachowajmy ostrożność i rozsądek podczas korzystania z mediów społecznościowych. Jest to niezwykle ważne komu i jaki rodzaj informacji przekazujemy. Jeśli trafi ona do niewłaściwej osoby, możemy stać się ofiarami różnego rodzaju przestępstw. Warto często skorzystać z możliwości bezpośredniego kontaktu ze znajomym, albo dla pewności dokładnie sprawdzić ustawienia grona odbiorców postów.
DW