Aktualności

Miał być rytuał miłości i szczęścia – jest szantaż dotyczący upublicznienia nagrania

Data publikacji 18.01.2024

Mieszkanka Radomia chciała skorzystać z tajemniczego rytuału przynoszącego szczęście w życiu i miłości. Teraz jest szantażowana, że jeśli nie zapłaci określonej kwoty to upublicznione zostanie nagranie z jej wizerunkiem. Za przestępstwo zmuszenia groźbą do wpłaty pieniędzy za zaniechanie upublicznienia kompromitujących zdjęć czy nagrań, grozić może kara do 3 lat pozbawienia wolności. Pamiętajmy, że wysyłając obcym osobom nasze prywatne zdjęcia, bądź filmy nigdy nie mamy pewności, w jaki sposób i do jakich celów będą one wykorzystywane.

Oszustów w sieci jest coraz więcej. Na portalach społecznościowych pojawiają się różne oferty osób, które tak naprawdę próbują tylko wyłudzić pieniądze. Niestety kolejne osoby dają się nabrać.

W ostatnich dniach mieszkanka Radomia na jednym z portali społecznościowych zainteresowała się osobą, która w swojej ofercie miała rytuał miłości. Kobieta poprzez jeden z komunikatorów internetowych skontaktowała się z nią i chciała skorzystać z usług,  które miały sprawić, że będzie miała szczęście w życiu i w miłości. W ramach tych rytuałów mieszkanka Radomia przesłała nagranie z intymnym wizerunkiem. W dalszej korespondencji rzekoma rytualista  zagroziła, że jeśli nie dostanie kwoty najpierw 4000 euro, a następnie 10 000 euro, nagranie zostanie upublicznione.

Policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie. Za przestępstwo zmuszenia groźbą do wpłaty pieniędzy za zaniechanie upublicznienia kompromitujących zdjęć czy nagrań, grozić może kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Apelujemy, aby w kontaktach z osobami nieznajomymi zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosować zasadę ograniczonego zaufania. Przed kliknięciem przycisku wyślij, zastanówmy się, czy na pewno tego rodzaju zdjęcie, bądź nagranie chcemy udostępnić osobom trzecim. Pamiętajmy, że wysyłając obcym osobom nasze prywatne zdjęcia, bądź filmy nigdy nie mamy pewności, w jaki sposób i do jakich celów będą one wykorzystywane. Nie wiemy też, kto znajduje się po drugiej stronie komputera, bądź telefonu.

 

Autor: Justyna Jaśkiewicz

KMP Radom

Powrót na górę strony