Leżał pijany na trawniku, a przy tym był poszukiwany za nieopłacanie grzywny
Nie przyjąłeś mandatu karnego lub nie zapłaciłeś grzywny i myślisz, że przejdzie ci to płazem? Nic bardziej mylnego. Niezapłacona grzywna skutkuje zamianą, na karę aresztu od kilku dni do nawet 6 miesięcy w tej samej sprawie, o czym przekonał się 64-letni mieszkaniec Wyszkowa. Mężczyzna leżał pijany na trawniku, a przy tym był poszukiwany za nieopłacanie grzywny.
Mandat karny to jedna z form karania za popełnione wykroczenie, takie jak zaśmiecanie, spożywanie alkoholu w miejscu objętym zakazem, drobne kradzieże sklepowe czy przekroczenie dozwolonej prędkości. Opłacenie mandatu administracyjnie kończy sprawę. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu karnego Policja kieruje wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego. W przypadku stwierdzonej winy w sprawach mniejszej wagi orzekana jest grzywna, która w przypadku nieopłacenia we wskazanym terminie skutkuje zamienieniem jej na areszt. Dzieje się tak również w przypadku uchylania się od opłacenia mandatu karnego. Jeśli zgodziliśmy się na jego przyjęcie, konieczne jest jego uregulowanie. Nieopłacenie grzywny może również prowadzić do zastępczej kary, jaką jest pozbawienie wolności.
Policja otrzymuje nakaz zatrzymania i doprowadzenia osoby do zakładu penitencjarnego. Okazuje się wówczas, że policjanci niespodziewanie mogą zapukać do jej drzwi i zatrzymać wskazaną w piśmie osobę w celu odbycia przez nią zastępczej kary pozbawienia wolności. Ryzyko zatrzymania może również pojawić się podczas rutynowej kontroli drogowej czy zwykłego legitymowania.
A co jak już zatrzymają was policjanci celem doprowadzenia do aresztu? Od zastępczej kary pozbawienia wolności można się uchronić, wpłacając grzywnę w orzeczonej kwocie, na numer konta sądu wydającego wyrok i okazaniu policjantom dowodu wpłaty. W każdym nakazie doprowadzenia jest zapis, że Policja wstrzymuje się i odstępuje od zatrzymania i doprowadzenia w przypadku okazania dowodu wpłaty grzywny na konto sądu wskazanego w nakazie.
O skutkach powyższego uchylania się od opłacenia grzywny przekonał się, 64-letni mieszkaniec Wyszkowa. W niedzielę (25.08), mundurowi zostali skierowani na interwencję, gdzie według zgłoszenia na trawniku w Wyszkowie przy ulicy Pułaskiego, ma leżeć nietrzeźwy mężczyzna. Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili ten fakt. 64-latek tłumaczył interweniującym policjantom, że "chciał sobie poleżeć". W takich sytuacjach, w trosce o bezpieczeństwo nietrzeźwego mężczyzny, policjanci mają za zadanie albo przekazać go w ręce najbliższych, którzy się nim zaopiekują, albo doprowadzić do jednostki policji celem wytrzeźwienia. Po sprawdzeniu 64-latka w systemach policyjnych wyszło na jaw, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności w związku z nieuiszczeniem opłaty za otrzymaną grzywnę. W takiej sytuacji, mundurowym nie pozostało nic innego jak tylko zatrzymać mężczyznę, aby wprost z policyjnej celi, zgodnie z wyrokiem sądu, mógł trafić do tej, w zakładzie karnym.
Podsumowując-za swoje błędy trzeba płacić w terminie!
mł. asp. Wioleta Szymanik/KPP w Wyszkowie