Na liczniku BMW ubyło kilometrów. „Przekręcony” licznik to przestępstwo
Od 1 stycznia br. podczas każdej kontroli drogowej policjanci sprawdzają aktualny stan licznika i porównują go z danymi wprowadzonymi do systemu CEPiK. Znowelizowane przepisy kodeksu karnego (art.306a) stanowią, że jakakolwiek ingerencja we wskazania drogomierza w aucie jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności do 5 lat. Odpowiedzialność ponosi zarówno osoba, która cofa licznik, jak i właściciel pojazdu, który zleca wykonanie takiej usługi.
Policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli kierującego bmw. Podczas sprawdzania pojazdu zgodnie z nowymi uprawnienia policjanci skontrolowali aktualny stan licznika. Okazało się, że wartość stanu licznika nie zgadzała się z wpisem, który widniał w zaświadczeniu o badaniu technicznym pojazdu. Na liczniku bmw ubyło prawie 18 000 kilometrów.
Teraz śledczy wyjaśniają okoliczności w jakich powstały zaistniałe różnice oraz kto ponosi za to odpowiedzialność.
Kierowcom przypominany, że od 1 stycznia 2020 r. policjanci podczas kontroli drogowej poza sprawdzeniem uprawnień kierowcy, jego stanu trzeźwości, dokumentów pojazdu czy też stanu technicznego samochodu, spisują również stan licznika auta, który wpisywany jest do Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). W przypadku, gdy drogomierz wskazuje wartość mniejszą niż ta, która widnieje w bazie CEP, prowadzone są w sprawie czynności, których celem jest wyjaśnienie, co jest powodem zaistniałej różnicy i kto jest za to odpowiedzialny. Zgodnie z art. 306 a kodeksu karnego, kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 grozi nie tylko osobie, która zmienia wskazania drogomierza pojazdu lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, ale także osobie, która zleca wykonanie takiej zmiany.