Zderzyli się z łosiem na krajowej „siódemce”
Policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło na drodze krajowej S7 w Głuchowie. Kierujący osobowym bmw zderzył się z łosiem. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę zginęło na miejscu. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Dzisiaj po północy oficer dyżurny grójeckiej komendy otrzymał informację o zaistniałym zdarzeniu drogowym z udziałem łosia. Z wstępnych ustaleń wynika, że kierujący osobowym bmw jechał krajową „siódemką” w kierunku Warszawy. Autem podróżowały trzy osoby. W pewnym momencie z pobocza wprost pod nadjeżdżający samochód wbiegł łoś. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę zginęło na miejscu. Kierujący oraz pasażer z obrażeniami trafili do szpitala.
Kolizja samochodu z nieoczekiwanie pojawiającym się na drodze zwierzęciem może okazać się brzemienna w skutkach. Podczas takich zdarzeń, zwierzę często ginie lub jest poważnie ranne, a pojazd uczestniczący w kolizji jest poważnie uszkodzony. W takich sytuacjach osoby podróżujące w pojeździe narażone są na niebezpieczeństwo odniesienia poważnych obrażeń ciała, gdyż np. podczas gwałtownych manewrów omijania zwierzęcia przebiegającego przez jezdnię, zdarza się, że samochód wpada na bariery drogowe lub wypada z drogi.
W przypadku kolizji ze zwierzęciem leśnym, należy: zabezpieczyć miejsce zdarzenia, zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy, jeśli są osoby ranne, powinniśmy niezwłocznie udzielić im pomocy, każdorazowo, o miejscu i okolicznościach zdarzenia należy zawiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych - nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych. Policjanci sporządzą dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi, nie można samemu przemieszczać, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać - może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować.
Warto zwrócić uwagę na tzw. wilcze oczy, czyli element odblaskowy odstraszający dziką zwierzynę przed wtargnięciem na jezdnię. Działa na zasadzie optycznej bariery, tworzonej za pomocą odbicia światła reflektorów nadjeżdżających samochodów w stronę pobocza przy drodze. Blask świateł przypominających wilcze oczy stwarza w zwierzętach poczucie zagrożenia i powstrzymuje przed przekraczaniem drogi. Niezwykle skuteczne i przyjazne środowisku rozwiązanie pozwalają ocalić nie tylko ludzkie, ale i zwierzęce życie. Odblaski typu wilcze oczy działają tyko w momencie kiedy samochód faktycznie znajduje się na jezdni, po przejechaniu bariera świetlna znika pozwalając dzikim zwierzętom na swobodne przekroczenie drogi w przeciwieństwie do stałych barier.
Apelujemy o zdjęcie nogi z gazu i zachowanie szczególnej ostrożności. Uważać należy w okolicach zalesionych lub tam, gdzie pobocza drogi porośnięte są wysoką trawą. W tych miejscach zbyt duża prędkość, nawet w przypadku zderzenia z małym zwierzęciem, może okazać się tragiczna w skutkach.
Autor: nadkom. Agnieszka Wójcik