Myślał, że jest trzeźwy. Zapomniał, że nie ma prawa jazdy
Do 2 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi Warszawy, który kierował samochodem w stanie nietrzeźwości. 22-latek zapomniał również, że nie posiada uprawnień do kierowania autem. Wpadł dzięki reakcji i zgłoszeniu świadka. Mieszkaniec stolicy w najbliższym czasie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
Wczoraj dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie otrzymał zgłoszenie do świadka, który podejrzewał, że kierowca audi, który jeździ po Brańszczyku może być pod wpływem alkoholu. Na miejsce zostali skierowani policjanci ruchu drogowego, którzy zauważyli opisywaną osobówkę. Przypuszczenia zgłaszającego były słuszne. Mieszkaniec Warszawy w swoim organizmie miał 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo podczas policyjnej kontroli okazało się, że nieodpowiedzialny mężczyzna nigdy nie powinien wsiadać za kierownicę, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania. Jak tłumaczył mundurowym kilka godzin wcześniej pił piwa, a sądząc, że już wytrzeźwiał wsiadł za kierownicę samochodu i jeździł po Brańszczyku.
Na całe szczęście nie doszło do tragedii. Pijani kierowcy to potencjalni zabójcy na drogach. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 2 lat więzienia, wysoką karę finansową oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami na minimum 3 lata.
Wyszkowscy policjanci przypominają, że w siedzibach policjantów można bezpłatnie sprawdzić stan trzeźwości. Wsiadając za kierownicę powinniśmy być wypoczęci i skoncentrowani na jeździe. Chwila nieuwagi i brawura mogą doprowadzić do tragicznego zdarzenia drogowego, w którym możemy stracić to co najcenniejsze – życie!
kom. Damian Wroczyński