Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

NIEwinny żart? Początkiem problemów…

Data publikacji 03.12.2021

Skradziono mi samochód kiedy go myłem… Takie zgłoszenie otrzymali wyszkowscy policjanci. Mundurowi natychmiast rozpoczęli działania ukierunkowane na odzyskanie auta. Okazało się, że to tylko żart nietrzeźwego kolegi, który teraz za jazdę na podwójnym gazie odpowie przed sądem.

W środę rano, około godziny 5.30 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie otrzymał zgłoszenie od zdenerwowanego mężczyzny. Z relacji mieszkańca miasta wynikało, że dwóch mężczyzn ukradło jego peugeota podczas kiedy ten sprzątał go na jednej z wyszkowskich myjni.

Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania skierowane na odzyskanie samochodu. W akcję zaangażowano policjantów prewencji, ruchu drogowego oraz wydziału kryminalnego. Przy tego typu zgłoszeniach  dla policjantów liczy się każda minuta. Cel zawsze jest ten sam - trzeba jak najszybciej odnaleźć auto.

Kiedy mundurowi dotarli do 25-letniego zgłaszającego, mieszkańca Wyszkowa okazało się, że jest nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Wyszkowianin tłumaczył funkcjonariuszom, że kradzieży dokonał jego znajomy wspólnie ze swoim kolegą. Z relacji mężczyzny wynikało, że razem w trójkę przyjechali na myjnie. Potwierdził to zapis monitoringu wizyjnego. Autem kierował 19-latni znajomy zgłaszającego.

W trakcie patrolu Wyszkowa chwilę przed godziną 6, u zbiegu ulicy Pułtuskiej z Piłsudskiego policjanci zauważyli skradzione auto. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetle oraz dźwiękowe i natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli drogowej.  Za kierownicą peugeota siedział 19-letni mieszkaniec Wyszkowa od którego policjanci wyczuli alkohol. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w organizmie 19-latka, 0,32 promila alkoholu. W związku z powyższym mundurowi bez wahania zatrzymali młodemu kierowcy prawo jazdy.

19-latni wyszkowianin wspólnie ze swoim kolegą - pasażerem tłumaczyli, że chcieli zrobić wyłącznie żart właścicielowi pojazdu. Chwilę pojeździli po mieście i już wracali na myjnię, żeby odebrać zgłaszającego. Kiedy 25-latek dowiedział się, że miał być to tylko dowcip postanowił nie składać wniosku o ściganie.

Mimo to sprawa i tak znajdzie swój finał w sądzie. 19-latek odpowie za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu.

 

 

kom. Damian Wroczyński

Powrót na górę strony