Aktualności

Mieli się kłócić na pasie ruchu, a szukali telefonu - czyli skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na ekspresówce

Data publikacji 02.06.2022

Mieszkańcy powiatu wyszkowskiego wykazali się skrajną bezmyślnością chodząc po drodze ekspresowej szukając telefonu, który wypadł im przez otwarte okno w trakcie robienia zdjęć. Jakby tego było mało pojazd, którym podróżowali nie posiadał badań technicznych oraz ubezpieczenia OC. Przypominamy, że kilka miesięcy temu na S8 zginęły dwie osoby, które przez nią przebiegały. Pamiętajmy, że ruch pieszych po tego rodzaju drogach jest zabroniony. Pojazd można zatrzymać tylko w miejscach wyznaczonych.

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 12.30. Oficer dyżurny wyszkowskich policjantów otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na drodze ekspresowej S8 na pasie ruchu w kierunku Warszawy w miejscowości Ślubów, kobieta i mężczyzna kłócą się na pasie ruchu obok stojącego samochodu.

Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci ruchu drogowego, którzy po kilku minutach byli już na miejscu. W tym czasie kobieta wspólnie z mężczyzną spacerowali po ekspresówce. Z ich relacji wynikało, że w trakcie jazdy kiedy kobieta wykonywała zdjęcie przez otwartą szybę wypadł telefon komórkowy. 41-latek oraz towarzysząca mu 40-latka zatrzymali samochód i postanowili poszukać  zguby.

Policjanci przypomnieli parze o zakazie poruszania się pieszych po drodze ekspresowej oraz zatrzymywania pojazdu. Mieszkańcy powiatu wyszkowskiego zostali ukarani mandatami. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że audi którym się poruszali nie posiada aktualnych badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dlatego całość dokumentacji trafi teraz do ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, który nałoży dotkliwą karę.

Przypominamy, że na początku tego roku kilka kilometrów dalej na tej samej drodze zginęła kobieta wspólnie z mężczyzną, którzy przebiegali na drugą stronę S8. Jeden z kierowców nie zauważył pieszych i doszło do śmiertelnego potrącenia.

Tym razem na całe szczęście nie doszło do tragedii. Mamy nadzieję, że ten przykład będzie kolejną przestrogą dla osób które postanowią pieszo poruszać się po drodze, gdzie samochody pędzą z prędkością ponad 100 km/h.

Autor: kom. Damian Wroczyński

Powrót na górę strony